Rola zabiegów poszerzania żył
Synapsa - Piotr Bogucki, lekarz 43-100 Tychy Ul. Barona 22F/5 tel: 692397118 piotr.bogucki@mp.pl GG: 1977742
Rola zabiegów poszerzania żył szyjnych w leczeniu stwardnienia rozsianego - 18.12.2009 r.
W dniu 18.12.2009r. miałem okazję brać udział w spotkaniu z panem doktorem Ludygą i panem doktorem Simką w sprawie zabiegów poszerzania żył szyjnych, u pacjentów chorujących na stwardnienie rozsiane. Spotkanie to miało na celu:1. Wyjaśnienie, jakie są przesłanki do jego stosowania, 2. Omówienie kryteriów włączenia lub wyłączenia pacjentów do stosowania tego typu zabiegów, 3. Przedstawienie sposobu wykonania zabiegu, 4. Obserwowane korzyści i powikłania przeprowadzonych dotąd zabiegów,
Zabiegi udrażniania żył szyjnych wewnętrznych zaczęto stosować w USA i we Włoszech od 2002r,. na podstawie obserwacji, które mówią, że 95% pacjentów ze stwardnieniem rozsianym ma zaburzony przepływ krwi w żyłach drenujących mózg i rdzeń kręgowy. Zaburzenia te polegają nie tylko na zwężeniu żył, lecz także na zaburzeniach pracy zastawek żylnych oraz występowaniu różnego rodzaju przeszkód anatomicznych w świetle naczynia. Nie wiadomo niestety, czy zaburzony przepływ krwi żylnej, ma rzeczywiście wpływ na występowanie stwardnienia rozsianego. Nie wiadomo także, jaki procent osób, które nie chorują na stwardnienie rozsiane mają prawidłowy/zaburzony przepływ żylny?
Obaj Panowie zgodzili się z opinią, że metoda ta, nie jest panaceum w leczeniu stwardnienia rozsianego. W związku z tym, największe korzyści z jej stosowania, spodziewane są w grupie pacjentów chorujących na postać remitująco – nawracającą stwardnienia rozsianego, w początkowym stadium choroby. Leczenie operacyjne w postaci zarówno pierwotnie, jak i wtórnie postępującej, a także rzutowej ale bardziej zaawansowanej (EDSS>6) nie jest obecnie zalecane, ze względu na potencjalnie niewielką skuteczność. Należy jednak pamiętać, że pacjenci z postacią rzutową choroby, w początkowej jej fazie, to grupa osób, która spełnia kryteria włączenia terapii interferonami i octanem glatirameru. Ponadto, osoby te, mają szansę brać udział w badaniach klinicznych nad lekami nowej generacji, w leczeniu stwardnienia rozsianego, które odznaczają się wyższą skutecznością hamowania progresji choroby od obecnie stosowanych. W związku z powyższym, decyzja o leczeniu wyłącznie chirurgicznym jest obecnie nieuzasadniona.
Leczenie chirurgiczne w ośrodkach, włoskim, amerykańskim i katowickim podzielić można na dwa rodzaje zabiegów. Pierwszy z nich, polega na mechanicznym rozszerzaniu żyły szyjnej za pomocą balonika. Drugi z kolei, to zabieg wszczepienia metalowego stentu do żyły szyjnej. Zaletą pierwszej metody jest fakt, że nie ma pozostawionego w świetle żyły ciała obcego, co zmniejsza ryzyko ewentualnych zakrzepów oraz nie stanowi przeszkody w wykonywaniu badań rezonansu magnetycznego. Wadą natomiast jest to, że wielu pacjentów, po pewnym czasie będzie miała ponowne zwężenie naczynia, co może być związane z koniecznością wykonania kolejnego zabiegu. W przypadku drugiej z metod, zaletą jest trwałość poszerzenia żyły, wadą większa tendencja do zakrzepów i potencjalne ograniczenia w wykonywaniu badań rezonansu magnetycznego, a także, (do tej pory zdarzyło to się tylko w jednym przypadku w USA i miało związek z błędem technicznym) możliwość przesunięcia stentu w stronę przedsionka serca. W obu przypadkach istnieją również potencjalne, niewielkie zagrożenia miejscowe, typu infekcja rany oraz powikłania związane ze znieczuleniem. Do tej pory obaj panowie przeprowadzili około 20 zabiegów, bez powikłań w czasie obserwacji. Zabiegi wykonane były w ciągu ostatnich dwóch miesięcy br. Obserwowano korzyści polegające na zmniejszeniu dysfunkcji pęcherza moczowego, mniejszego uczucia zmęczenia, zmniejszenia uczucia zawrotów głowy i zaburzeń równowagi. Z obserwacji pacjentów we Włoszech i USA wiadomo, że u niektórych pacjentów po zabiegu poszerzania żył szyjnych za pomocą balonika, utrzymywał się mniejszy niedowład kończyn do czasu, aż ponownie nie wystąpiło zwężenie. Obserwacje te nie są niestety jednoznaczne, gdyż pacjenci ci, otrzymywali równolegle interferon i nie wiadomo, na ile obserwowano skutki leczenia operacyjnego, a na ile skutki leczenia interferonem. Reasumując, udrażnianie żył szyjnych, jako metoda leczenia stwardnienia rozsianego, jest na tyle nowa i niezbadana, że na dzień dzisiejszy, nie może być rekomendowana, jako alternatywa leczenia „tradycyjnego”. Ze względu na występowanie opisywanych wyżej korzyści, zwłaszcza w leczeniu zaburzeń oddawania moczu, wskazane jest jej rozważenie u pacjentów z postacią rzutową choroby, którzy mają niewielkie zaawansowanie choroby i krótki czas jej trwania jako leczenia wspomagającego. Wątpliwe jest natomiast kierowanie na ten zabieg pacjentów z postacią postępującą choroby. Wszystkie wnioski, które przedstawiłem powyżej, wynikają z obecnego stanu wiedzy i mogą w przyszłości ulec znacznym zmianom, w zależności od dalszych obserwacji i wyników prowadzonych badań.
|